thriller

Recenzje thrillerów powinny przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie czy dany film trzyma w napięciu oraz czy scenariusz nie został napisany na kolanie. Nawet najlepszy pomysł da się zmarnować popełniając takie błędy jak niespójna fabuła czy też ślepe odtwarzanie znanych z innych filmów motywów.

Ocena: 64 Rambo: Last Blood (Rambo: Ostatnia Krew)

"Rambo: Last Blood" to piąty film cyklu o Rambo granym przez Sylvestra Stallone'a. Główny bohater, choć nękany demonami przeszłości, prowadzi spokojne życie na ranczu odziedziczonym po ojcu, gdzie mieszka ze swoją przyjaciółką Marią Beltran (Adriana Barraza) i jej wnuczką Gabrielą (Yvette Monreal). Spokój zostaje zburzony po tym jak Gabriela oświadcza, iż rozważa podróż do Meksyku, w celu odszukania jej biologicznego ojca. Młoda kobieta podczas wizyty u południowego sąsiada USA zostaje uprowadzona przez meksykański kartel prowadzony przez braci Martinez (granych przez Hiszpanów: Sergio Perisa-Mencheta oraz Joaquína Cosío). John Rambo wyrusza tropem Gabrieli by ją uwolnić.

Film posiadał budżet 50 mln dolarów i zarobił prawie 180 milionów, stąd też pojawiły się plotki, że Stallone za pośrednictwem Balboa Productions wyprodukuje kolejną część. "Rambo: Last Blood" otrzymało przyzwoite oceny od widzów (6.1/10 w IMDB) oraz słabe od krytyków: zaledwie 26% recenzji (ze 170) w serwisie Rotten Tomatoes było pozytywnych. Jaki jest ten film? Zastosowano w nim kilka motywów kina akcji: mamy wątek odbicia zakładnika, zemsty i tzw. home invasion. Na pierwszy plan przebija się jednak niesamowita brutalność tej produkcji, potężna dawka agresji i przemocy. Bez wątpienia jest to pozycja dla miłośników bardzo mocnego kina. Sama fabuła nie grzeszy złożonością, ale w Rambo chodzi nie o dialogi czy intrygę, ale o akcję. Tej jest pod dostatkiem. Obecnie film można obejrzeć np. na HBO GO. Czy warto? Jeżeli ktoś ma sentyment do tej serii lub gustuje w mocnych filmach to tak, w innych wypadkach spokojnie można sobie darować tę produkcję.

Ocena Civil.pl: 64%

Ocena: 38 Primal (Instynkt pierwotny)

Frank Walsh (Nicolas Cage) to zawodowy łowca zwierząt, specjalizujący się w polowaniu na rzadkie okazy z intencją odsprzedaży do ZOO. Podczas polowania w brazylijskiej dżungli, Walshowi trafia się rzadki okaz – biały jaguar (w filmie prezentujący się raczej mizernie, za sprawą kiepskiej animacji), którego główny bohater zamierza statkiem przywieźć do USA. Przypadek sprawia, że tym samym środkiem lokomocji co Walsh podróżują także agenci United States Marshals Service, transportujący (w ramach ekstradycji) niebezpiecznego kryminalistę Richarda Lofflera (Kevin Durand), będącego jednocześnie pod opieką lekarki z marynarki wojennej (w tej roli Famke Janssen). Pomimo zachowania środków ostrożności i armii ludzi na pokładzie, Lofflera ucieka a w ramach dywersji wypuszcza pojmane przez Walsha zwierzęta. Na statku dochodzi do walki pomiędzy agentami federalnymi a uzbrojonym i zdeterminowanym psychopatą.

Ten film akcji z elementami thrillera przypomina nieco produkcje z lat 90-tych i nawiązuje w pewien sposób do kultowego "Under Siege". O ile jednak produkcja z 1992 roku z udziałem Stevena Seagala i Tommy'ego Lee Jonesa do dzisiaj może się podobać, to "Primal" zawodzi na całej linii. Nicolas Cage wciela się w rolę gburowatego cwaniaka nadużywającego alkoholu i jako protagonista wypada w miarę znośnie. Postać Kevina Duranda jest mocno przerysowana, ale największa porażką jest występ Famke Janssen. Holenderka sprawia wrażenie jakby grała w tym filmie za karę i próżno szukać jakiegokolwiek zaangażowania po jej stronie. Kuleje także scenariusz oparty na serii nierealnych i nieprawdopodobnych zdarzeń. Produkcja sprowadza się do trwającej około 90 minut gonitwy po statku, podczas której naprawdę nie dzieje się nic ciekawego. Film zebrał słabe (choć niefatalne) opinie od widzów i krytyków. Obecnie można go obejrzeć np. na Canal+. Czy warto to zrobić? Raczej nie, bo naprawdę nietrudno jest znaleźć w ofercie jakiejkolwiek platformy lepsze produkcje kina akcji.

Ocena Civil.pl: 38%

Ocena: 39 Survive the Night (Przetrwać do świtu)

Jamie (Shea Buckner) i Matthias (Tyler Jon Olson) to bracia będący na przestępczej ścieżce. Po nieudanym (kuriozalnym) ataku na stację benzynową, Matthias zostaje ciężko ranny w nogę i potrzebuje pilnej pomocy medycznej. Bracia atakują farmę, na której mieszka doktor o imieniu Rich (Chad Michael Murray) wraz z żoną i córką oraz rodzicami. Ojciec Richa to były szeryf o imieniu Frank (w tej roli właśnie Bruce Willis). Przestępcy domagając się pomocy, terroryzują domowników a Ci za wszelką cenę starają się ich odeprzeć.

Ten thriller z wyeksploatowanego gatunku typu home invasion nie spodobał się widzom (4.8/10 w IMDB) ani tym bardziej krytykom (zaledwie 15% pozytywnych opinii w Rotten Tomatoes na 13 napisanych). Niestety żyjemy w czasach, w których nawet Bruce Willis musi grać w thrillerach klasy C, opartych o bardzo prosty i pełen luk scenariusz. W "Survive the Night" obecne są wszystkie elementy "kina" tego typu, a więc jedna lokacja (oczywiście położona na uboczu, z dala od wszystkiego), płytki scenariusz, przerysowane postacie i budżetowe sceny akcji. Najbardziej przerysowano postacie dwóch antagonistów, Jamie to zdeprawowany do cna sadysta a jego brata ukazano jako rozsądnego kryminalistę, starającego się "nie eskalować przemocy" (duet iście komiczny, nawet jak tę klasę filmów). Choć sam film trwa niespełna 90 minut, to bardzo ciężko się go ogląda, bo jest do bólu przewidywalny. Najbardziej oczy bolą od oglądania legendarnego Bruce'a Willisa w produkcji tego typu. Bardzo nie polecam, ale do porządku powiem, że obecnie "Survive the Night" można obejrzeć np. na Canal+.

Ocena Civil.pl: 39%

Ocena: 55 Nocturne

"Nocturne" to kolejny owoc współpracy Amazon Studios i Blumhouse Productions, który zasilił ofertę Prime przed świętem Halloween. Bliźniaczki Juliet (Sydney Sweeney) i Vivian (Madison Iseman) to dzieci z tzw. dobrego domu, doskonalące się w grze na pianinie i uczęszczające do liceum muzycznego z internatem. Vivian dostaje prestiżowe miejsce na studiach o których marzyła jej siostra Juliet. Rozczarowana dziewczyna postanawia za wszelką cenę udowodnić wszystkim dookoła, że ma talent większy niż jej bliźniaczka. Okazja pojawia się wówczas, gdy Juliet znajduje zeszyt zmarłej niedawno uczennicy, która popełniła samobójstwo w tajemniczych okolicznościach. Odnalezione zapiski stają się być wskazówką dla Juliet, pragnącej dosłownie zaprzedać duszę diabłu w zamian za osiągnięcie sukcesu na muzycznej scenie.

"Nocturne" zebrał przeciętne oceny od widzów (5.7/10 w IMDB), moim zdaniem w pełni zasłużenie. Produkcja rozczarowuje jako horror i thriller, oferując przewidywalną intrygę i bazując na podstawowych motywach. Ciekawie wypada za to obsada, bowiem do produkcji zaproszono dwie bardzo młode aktorki (rocznik 1997): Sydney Sweeney i Madison Iseman, których kariery dopiero nabierają prawdziwych rumieńców. Młode, piękne i zdolne można by rzec, ale sam ich udział to niestety dużo za mało by sięgnąć po ten film. Za scenariusz i reżyserię odpowiada Zu Quirke, która obecnie nie ma w zasadzie żadnego dorobku i jest to jej pierwszy w życiu pełnometrażowy film. Oglądając "Nocturne" ma się wrażenie, że Pani Quirke nie do końca była pewna w jakim kierunku ma powędrować fabuła, w rezultacie tego domniemanego niezdecydowania produkcja straciła na jakości i nie trzyma odpowiednio w napięciu.

Ocena Civil.pl: 55%

Ocena: 60 Cold Pursuit (Przykładny obywatel)

Nels Coxman (Liam Neeson) to obywatel roku fikcyjnego kurortu narciarskiego Kehoe w stanie Colorado. Na co dzień Coxman pracuje w firmie odśnieżającej drogi, prowadząc nudne, przeciętne życie u boku swojej żony Grace (Liam Neeson). Pewnego dnia państwo Coxman zostają wezwani na identyfikację zwłok ich syna, który rzekomo miał przedawkować heroinę. W ułamku sekundy idealne życie głównego bohatera rozpada się, odchodzi od niego żona a on sam zamierza popełnić samobójstwo. Przypadkiem dowiaduje się, że jego syn zginął z rąk kartelu narkotykowego, który oskarżył go drobną kradzież. Coxman postawia za wszelką cenę odszukać osoby odpowiedzialne za śmierć jego dziecka i wymierzyć im sprawiedliwość. Antagonistę w tym filmie gra Michael Eklund.

"Cold Pursuit" to typowa produkcja z udziałem Liama Neesona, aktor ten kojarzony jest z filmami akcji, w których "wymierza sprawiedliwość" (wystarczy tylko przypomnieć serię "Taken"). Tym razem jednak, scenarzyści starali się zrobić obraz nieco bardziej skomplikowany, zawierający więcej wątków, przez co udział samego Neesona nie jest tak duży jak zazwyczaj. "Cold Pursuit" to bardzo mocny, brutalny film akcji, w którym zastosowano także konwencję przerywnika po każdym zabójstwie (na ekranie pojawia się wówczas mini nekrolog ofiary/ofiar). Produkcja zebrała w miarę dobre oceny od widzów (6.2/10 w IMDB) i krytyków (69% pozytywnych opinii w Rotten Tomatoes), jednak moim zdaniem konwencja tego typu filmów jest już zbyt wyeksploatowana. Chyba właśnie z tego powodu, twórcy "Cold Pursuit" starali się dodać nieco powiewu świeżości, poprzez np. zastosowanie czarnego humoru oraz stworzenie nietuzinkowej postaci Trevora "Vikinga" Calcote (główny czarny charakter), cynicznego zabijaki i sadysty, na co dzień kłócącego się o dziecko z byłą partnerką, będącego przy okazji fanatykiem zdrowego odżywiania. Nie mniej jednak, film to przede wszystkim kolejny przedstawiciel krwawego kina akcji dla wielbicieli gatunku oraz fanów Liama Neesona.

Ocena Civil.pl: 60%