thriller

Recenzje thrillerów powinny przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie czy dany film trzyma w napięciu oraz czy scenariusz nie został napisany na kolanie. Nawet najlepszy pomysł da się zmarnować popełniając takie błędy jak niespójna fabuła czy też ślepe odtwarzanie znanych z innych filmów motywów.

Ocena: 39 Paranoia

Parada gwiazd, wysoki budżet, ładne zdjęcia, ciekawe lokalizacje, przepych - to tylko opakowanie zewnętrzne, ponieważ po dokładnym zapoznaniu się z tą produkcją, szybko można się zorientować, iż mamy do czynienia z pudełkiem niedobrych czekoladek, które ktoś zapakował w złote opakowanie. Adam Cassidy (Liam Hemsworth) to 27-letni informatyk, który zostaje wykorzystany przez swojego szefa Nicolasa Wyatta (Gary Oldman) do szpiegowania jego dawnego przyjaciela i wspólnika a obecnie rywala - Jocka Goddarda (Harrison Ford). Adam to typowy chłopak z Brooklynu, mający wielkie marzenia i ciężki bagaż doświadczeń, w tym ciężko chorego ojca na utrzymaniu. Oprócz już wymienionych aktorów, film uzupełnia Amber Heard w roli korporacyjnej szefowej oraz popularny przed laty Josh Holloway (jako agent FBI). Mając taką obsadę, sporo pieniędzy na koncie oraz korporacyjny Nowy Jork na celowniku trudno zrobić kiepski film, ale niestety się to udało. Piękne apartamenty, wspaniałe samochody + bieda mieszająca się z bogactwem w stolicy świata - wszystko to zostało pokazane, ale w banalnej historii i w oklepanym schemacie.

Jak na thriller, próżno tutaj szukać emocji - nie ma żadnych niespodzianek, wszystko kończy się sztampowo. Aż żal patrzeć na Gary'ego Oldmana i Harrisona Forda, którzy duszą się w fatalnym scenariuszu i nie mogą nic zdziałać. Liam Hemsworth podobnie jak jego brat to bardziej celebryta niż aktor, moim zdaniem obaj nie potrafią grać. Niesamowicie kiepsko ogląda się świetnie opakowaną produkcję, która okazuje się być pustą w środku.

Ocena Civil.pl: 39%

Ocena: 35 Machete Kills

Kontynuacja serii Roberta Rodrigueza z Dannym Trejo w roli tytułowej Machety. Tym razem przed dzielnym Latynosem stoi zadanie uratowania USA przed atakiem bombowym: niejaki Mendez (Demian Bichir) planuje odpalić rakietę w samo serce Ameryki. Aby temu zaradzić Macheta zostaje wysłany "za mur" czyli do Meksyku. W wykonaniu zadania pomaga mu Miss San Antonio (Amber Heard) oraz prezydent USA (Charlie Sheen), pojawia się też Michelle Rodriguez w roli Luz. Przeciwnikami Machety, oprócz wymienionego już Mendeza są: Voz (Mel Gibson), Desdemona (Sofía Vergara) oraz Cameleon grany przez czwórkę aktorów (Waltona Gogginsa, Cuba Gooding Jr., Lady Gagę i Antonio Banderas). Wszyscy aktorzy zmieścili się w filmie przy budżecie: 12 mln dolarów.

Co z tego, skoro film jest nudny, przerysowany. Osobliwe poczucie humoru Rodrigueza nie trafia w moje gusta. Trochę głupio ujrzeć tylu ciekawych aktorów w takim dennym przedsięwzięciu. Robert Rodriguez - wierny fan Tarantino - nigdy chyba nie zbliży się do poziomu mistrza. Ale ciągle próbuje!

Ocena Civil.pl: 35%

Ocena: 65 Ninja: Shadow of a Tear

Rzadko się zdarza by sequel przebił część pierwszą, ale w tym przypadku było to dosyć proste, bo "jedynka" była naprawdę słaba - więc też poprzeczka została zawieszona nisko. Tym razem Casey przeżywa tragedię, ponieważ pod jego krótką nieobecność zostaje zamordowana jego ciężarna żona - Namiko. Casey podążając za mordercą dociera najpierw to Tajlandii a następnie do Birmy, gdzie na prowincji w specjalnej bazie ukrywa się boss kartelu narkotykowego o imieniu Goro. Tym razem jednak nie wszystko będzie oczywiste i oprócz silnych rąk i nóg Casey będzie musiał ruszyć nieco mózgownicą by odkryć tożsamość mordercy swojej żony.

Ciekawa, dynamiczna produkcja, kręcona w Bangkoku w Tajlandii w fabularnie osadzona w trzech państwach: wspomnianej już Birmie i Tajlandii oraz Japonii. Podobnie jak w pierwszej odsłonie, część dialogów jest po japońsku. To co przemawia na plus to lepiej skonstruowana fabuła - na zasadzie jeden kontra wszyscy - w dosyć dynamicznych ujęciu. Główny bohater nie stoi w miejscu i cały czas porusza się do przodu realizując swoją zemstę. Moim zdaniem warto tę część obejrzeć, ponieważ widać wyraźny progres w stosunku do poprzedniej.

Ocena Civil.pl: 65%

Ocena: 61 Ninja Assassin

Opowieść o Ninja o imieniu Raizo, który wystąpił przeciwko swojemu klanowi, nie mogąc pogodzić się z ogromem krzywd jakie wyrządzali jego pobratymcy oraz mistrz Ozuno. Raizo stał się celem wszystkich Ninja, ale jego specjalne umiejętności i determinacja pozwoliły mu odpierać kolejne ataki, do czasu aż na jego drodze stanęła agentka Europolu o imieniu Mika (Naomie Harris), pragnąca zdemaskować klan Ninja-zabójców, polujących za pieniądze na kolejne ofiary. Raizo i Mika łączą siły w celu pokonania klanu dowodzonego przez Ozuno. Po spotkaniu Miki, Raizo z uciekającej zwierzyny zamienia się w człowieka poszukującego konfrontacji i realizacji swojej zemsty.

Typowy film - jeden kontra wszyscy, ale bardzo efektowny i zrobiony z rozmachem przez wielkie korporacje: Warner Bros, Legendary Pictures oraz Dark Castle. Budżet 40 mln - może nieoszałamiający, ale przy dosyć skromnej obsadzie i lokacjach (kręcono jedynie w Berlinie) w pełni wystarczający by pokazać niesamowicie dynamiczną akcję. A dzieje się naprawdę sporo! Niesamowite sceny walki, mnóstwo krwi i dynamizmu - czyli wszystko to co tygryski lubią najbardziej. W 2009 roku produkcja na pewno robiła wrażenie, ale miała pod górkę - ponieważ krytycy generalnie wypowiadali się negatywnie - twierdząc iż film nie zrealizował pokładanych w nim obietnic. Ciężko mi z tym polemizować, bo jeżeli siada się przez telewizorem czy komputerem by zobaczyć dynamiczny film o Ninja - no to można przełknąć niedoskonałości fabularne a skupić się na samej akcji - a tej tutaj nie brakuje.

Ocena Civil.pl: 61%

Ocena: 45 Enemies Closer

Na małej wyspie na granicy amerykańsko-kanadyjskiej rozbija się awionetka transportująca nielegalną heroinę. Na miejscu pojawia się ekipa najemników dowodzona przez chimerycznego Xandera (Jean-Claude Van Damme) - po to aby odzyskać drogocenny towar. Proste zadanie zamienia się w całonocną bitwę, gdy sprawy przybierają nieoczekiwany obrót za sprawą leśnego strażnika - Henry'ego, który w przeszłości był dowódcą w Afganistanie i Claya - szukające zemsty za śmierć swojego brata. Henry i Clay to śmiertelni wrogowie, jednoczący się przeciwko ekipie najemników.

Van Damme w roli negatywnego bohatera to nie nowość, ponieważ grał już taką postać w Expendables 2. W "Enemies Closer" wykreowano go dosyć komicznie - w przydługich rudych włosach parodiuje nieco Jokera z Batmana, będąc jednocześnie psychopatycznym mordercą, weganinem i przeciwnikiem broni i znawcą roślin. "Mięśnie z Brukseli" potrafią zagrać wszystko - dosłownie.

Sam film jednak nie broni się w żaden sposób. Nocna akcja na pustej wyspie przy minimalnej ilości efektów specjalnych to produkcja niesamowicie budżetowa. Latanie po ciemnym lesie to coś bardziej kojarzące się z filmami amatorskimi a nie z kinem akcji z udziałem Van Damme'a. Belg idzie konsekwentnie ścieżką Stevena Seagala, który od kilku dobrych lat gra w podobnych tanich filmach aby zapełnić sobie czas i nieco dorobić.

Ocena Civil.pl: 45%