thriller

Recenzje thrillerów powinny przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie czy dany film trzyma w napięciu oraz czy scenariusz nie został napisany na kolanie. Nawet najlepszy pomysł da się zmarnować popełniając takie błędy jak niespójna fabuła czy też ślepe odtwarzanie znanych z innych filmów motywów.

Ocena: 45 House of Spoils (Szefowa)

Jak co roku, Amazon w okresie przed Halloween publikuje na swojej platformie produkcje własne, wyprodukowane przez Jasona Bluma w ramach jego firmy Blumhouse. "House of Spoils" to oczywiście horror, ale z dosyć ciekawą obsadą. Szef kuchni (Ariana DeBose, laureatka Oscara z 2022 roku za rolę drugoplanową w "West Side Story") porzuca dobrze płatną prace w "mieście" u niejakiego Marcello (Marton Csokas) po to by stworzyć od nowa, wykwitną restauracje na peryferiach, w którą pieniądze zainwestował jej znajomy Andres (Arian Moayed). Główna bohaterka zastaje swoje nowe miejsce pracy w opłakanym stanie, jednak nie sam stan budynku (i jego wyposażenia będzie) stanowił dla niej największy problem. Rolę długoplanową w tym filmie gra Barbie Ferreira.

"House of Spoils" nie spodobał się widzom, obecna jego ocena to słabe 4.8/10 w IMDb, z kolei na 31 (obecnie) zagregowanych recenzji w Rotten Tomatoes tylko 48% z nich jest pozytywnych. Co więc poszło nie tak? Moim zdaniem ten horror jest po prostu ... nudny. Sama fabuła koncentruje się w pewnym stopniu na wątkach kulinarnych (które nie zostały w pomyślany sposób wyeksponowane) oraz dążeniu do sukcesu głównej bohaterki (która poświęca niemalże wszystko by stworzyć restauracje jej marzeń), do tego należy dodać wątki typowe dla horroru (bazujące raczej na dosyć prostych schematach). W rezultacie powstaje film w zasadzie o niczym, będący efektem niezbyt przemyślanego scenariusza i braku odpowiedzi na zasadnicze pytanie: "jaki film robimy?". Ciekawostką jest także fakt, że Marton Csokas będący w obsadzie tego filmu (i wymieniony w czołówce na jej końcu jako gwiazda) gra w jednej z pierwszych scen (krótką rolę), by później pojawić się w filmie ... w zasadzie w charakterze statysty – co również rodzi wątpliwość, czy scenarzyści w ogóle przemyśleli postać w którą miał się wcielić? Ten film to według mnie spore rozczarowanie.

Ocena Civil.pl: 45%

Ocena: 55 Killer Heat (Morderczy żar)

"Killer Heat" to kryminał, będący produkcją własną Amazona. Film bazuje na opowieści Jo Nesbø pt. "The Jealousy Man". Kilka słów o fabule: prywatny detektyw Nick Bali (Joseph Gordon-Levitt) zostaje zatrudniony przez Penelope Vardakis (Shailene Woodley), która podejrzewa, że brat bliźniak jej męża (Richard Madden) nie zginął w wypadku podczas wspinaczki a został zamordowany. Główny bohater (na co dzień borykający się z alkoholizmem) podejmuje się śledztwa na greckiej wyspie Kreta, stąpając bo cienkim lodzie, balansując pomiędzy członkami potężnej i wpływowej rodziny Vardakisów.

Film miał premierę pod koniec września 2024 roku i póki co został dosyć słabo oceniony przez widzów (aktualnie jest to 5.6/10 w IMDb przy zaledwie 3.4 tysiącach głosów). Moim zdaniem ta ocena jest jednak w pełni uzasadniona (ale o tym za chwilę). "Killer Heat" bez wątpienia ma ciekawą obsadę, Joseph Gordon-Levitt pełni także funkcję narratora, komentując w dosyć oryginalny (choć mało wyszukany) sposób otaczającą go rzeczywistość. Do tego dochodzą świetne ujęcia greckiej Krety (między innymi Iraklionu) i adekwatna oprawa muzyczna. Co więc mogło pójść nie tak? W przypadku kryminału najbardziej istotna jest intryga i zbudowanie napięcia, a tego w tej produkcji niestety brakuje. Pomimo, że cały film trwa nieco ponad 90 minut, bardzo ciężko było mi dotrwać do końca, a właśnie ta chęć dowiedzenia się prawdy "kto zabił/co się wydarzyło" w przypadku tego typu filmów decyduje o tym jak produkcję ostatecznie oceniają jej widzowie. Szkoda, bo pierwsze sceny tego filmu zapowiadały coś "dużo" lepszego.

Ocena Civil.pl: 55%

Ocena: 65 The Beekeeper (Pszczelarz)

Adam Clay (Jason Statham) wiedzie spokojne życie na prowincji, doglądając pszczół. Sytuacja zmienia się, kiedy jego przyjaciółka zostaje okradziona przez potężną korporację cyber-oszustów. Kobieta po utracie wszystkich pieniędzy popełnia samobójstwo... a tytułowy pszczelarz postanawia porzucić życie w ukryciu i wykorzystać swoje umiejętności by wytropić i wyeliminować rozbudowaną organizację przestępczą, której macki sięgają szczytów amerykańskiej władzy. Role drugoplanowe w tym filmie grają: Emmy Raver-Lampman, Bobby Naderi, Josh Hutcherson, Jeremy Irons oraz Jemma Redgrave.

"The Beekeeper" z 2024 roku to typowy film z udziałem Jasona Stathama wykorzystujący znany motyw filmów akcji: "jeden przeciwko wszystkim" (w amerykańskiej nomenklaturze tego typu produkcje są nawet odrębnym podgatunkiem nazwanym: One-Person Army Action"). Film nie miał oszałamiającego budżetu, kosztował 40 mln dolarów, ale zarobił 152 mln miliony, zdobywając dobre oceny od widzów (6.4/10 w IMDb) i krytyków (71% pozytywnych recenzji zagregowanych w Rotten Tomatoes). Nie da się ukryć, że produkcja ma mocno naciąganą fabułę, ale ... nie ona gra tutaj pierwsze skrzypce a postać kreowana przez Stathama rozprawiająca się z dziesiątkami wrogów w celu wypełnienia jedynej słusznej misji. "The Beekeeker" napakowany jest akcją i wpisuje się moim zdaniem w gusta miłośników "mocnego kina". Film jest dystrybuowany przez Amazon MGM Studios, dzięki czemu stosunkowo szybko trafił do oferty Amazon Prime Video (wcześniej w wersji do wypożyczenia, obecnie w ramach standardowego abonamentu).

Ocena Civil.pl: 65%

Ocena: 61 Unhinged (Nieobliczalny)

Thriller z 2020 roku. Rachel (Caren Pistorius) to młoda, niezamożna, samotna matka, która jak co dzień przedziera się przez korki by odwieźć syna (Gabriel Bateman) do szkoły. Jej poranek komplikuje się, kiedy spóźniona w stresie trąbi na kierowcę, który nie rusza na zielonym świetle. "Strąbiony" kierowca to Tom Cooper (Russell Crowe), psychopata który dzień wcześniej w brutalny sposób zamordował byłą żonę i jej kochanka. Po incydencie na drodze, za swój nowy cel bierze Rachel, robiąc wszystko by zniszczyć jej "dzień", a tak naprawdę zrujnować życie.

"Unhinged" został wyprodukowany za 33 miliony dolarów a jego box office to nieco ponad 44 miliony, liczby te nie robią wrażenia, ale trzeba wziąć poprawkę, że film trafił do kin latem 2020 roku, a więc w pierwszej fazie pandemii. Produkcja została w miarę dobrze oceniona przez widzów (6.0/10 w IMDb) i "tak sobie" przez krytyków (48% pozytywnych recenzji na 207 zagregowanych w Rotten Tomatoes). Moim zdaniem ten thriller naładowany został sporą dawką emocji a Rusell Crowe stworzył ciekawą kreację antagonisty. Przeszkadzać może nieco przerysowana fabuła, niektóre sceny i wydarzenia na ekranie są nielogiczne, jednak konwencja filmu (wydarzenia dzieją się tego samego dnia) nieco to usprawiedliwia, bo na ekranie po prostu dzieje się bardzo dużo. Zaskakiwać może olbrzymia dawka brutalności jak na tego typu produkcję, niektóre sceny są po prostu "ostre". Przez ostatnie kilka lat "Unhinged" przewinął się przez różne platformy VOD, obecnie jest dostępny w ramach Amazon Prime Video.

Ocena Civil.pl: 61%

Ocena: 35 No Way Up (Bez paniki)

Thriller survivalowy z 2024 roku. W samolocie lecącym do Cabo (miejscowość wypoczynkowa położona w meksykańskiej Kalifornii) dochodzi do awarii, w wyniku której maszyna spada do oceanu. Kilkorgu pasażerom i jednemu stewardowi (w tym między innymi córce gubernatora granej przez Sophie McIntosh) udaje się przeżyć zderzenie, zostają jednak uwięzieni pod wodą w tylnej części samolotu. Chcąc przeżyć, muszą się wydostać i wypłynąć na powierzchnię, poza brakiem powietrza problem stanowią też ... krążące dookoła rekiny.

"No Way Up" to brytyjsko-amerykańska koprodukcja, która zarobiła około 4.5 mln dolarów (nie został podany budżet, jednak sądząc po jakości tego filmu nie był raczej zbyt wysoki). Film został słabo oceniony przez widzów (4.6/10 w IMDb) i krytyków (36% pozytywnych not zagregowanych w Rotten Tomatoes). Moim zdaniem ten thriller jest po prostu bardzo słaby. Akcja rozgrywająca się na kilku metrach kwadratowych "zatopionego" samolotu nie porywa. Do tego należy dodać niesamowicie nierealistyczny scenariusz i budżetowe efekty specjalne (nie pokazano nawet samej katastrofy). W swojej wąskiej kategorii thrillerów survivalowych, "No Way Up" to moim zdaniem jedna z gorszych pozycji ostatnich lat. Produkcję można obejrzeć np. na Amazon Prime Video, jednak nie warto tego moim zdaniem robić.

Ocena Civil.pl: 35%