thriller

Recenzje thrillerów powinny przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie czy dany film trzyma w napięciu oraz czy scenariusz nie został napisany na kolanie. Nawet najlepszy pomysł da się zmarnować popełniając takie błędy jak niespójna fabuła czy też ślepe odtwarzanie znanych z innych filmów motywów.

Ocena: 69 Glass

Glass to trzecia część trylogii pt. "Unbreakable" autorstwa M. Nighta Shyamalana. Seria opowiada o super bohaterach i organizacji, która ich zwalcza. Główni bohaterowie to Kevin Wendell Crumb / The Horde, chorujący na rozczepienie osobowości, stanowiący zagrożenie dla otoczenia, druga postać to David Dunn / The Overseer (Bruce Willis) protagonista zwalczający "The Horde" a trzecia –– Elijah Price / Mr. Glass (Samuel L. Jackson), superinteligentny masowy morderca, studiujący teorie komiksów o superbohaterach. Elijah porusza się na wózku ze względu na wrodzoną łamliwość kości. Cała trójka zostaje uwięziona w ośrodku psychiatrycznym, prowadzonym przez tajemniczą Dr. Ellie Staple (Sarah Paulson). Kobieta pragnie "wyleczyć" superbohaterów wmawiając im, że nie mają żadnych nadzwyczajnych mocy. Film stanowi psychologiczną grę pomiędzy czwórką wymienionych bohaterów.

"Glass" kosztował 20 mln dolarów i przyniósł zwrot wynoszący 247 mln. Ja oceniam tę produkcję ambiwalentnie, ponieważ ma kilka wad i zalet, które się w pewien sposób bilansują. Zaczynając od wad: na pewno może nieco przeszkadzać wolne tempo akcji (film trwa ponad 2h) i misternie budowana intryga, okraszona popisami aktorskimi (zwłaszcza James McAvoy, wcielającego się w 23 osobowości swojej postaci). Akcja przypomina nieco procę, naprężaną przez długi czas by w końcu "wystrzelić". Do zalet zaliczam świetną obsadę oraz ciekawą mimo wszystko intrygę. Po serii cukierkowych filmów Marvela, dobrze zobaczyć bohaterów komiksów ujętych w nieco innym, mroczniejszym świetle. Sam film nie stanowi w żaden sposób efektownego kina akcji, pełnego fajerwerków, przeciwnie – to raczej partia szachów, pieczołowicie rozgrywanych przez scenarzystów. Obecnie produkcję można obejrzeć w wypożyczalniach (np. Chilli), wkrótce jednak film zapewne zadebiutuje w telewizji. Moim zdaniem warto po te pozycje sięgnąć będąc nie tylko fanem Willisa czy L. Jacksona.

Ocena Civil.pl: 69%

Ocena: 50 Unfriended: Dark Web (Unfriended: Usuń znajomego)

Sequel wydanego w 2014 roku filmu "Unfriended opowiada nową historię, ale nie zmieniło się podstawowe założenie, akcja całego filmu ma miejsce na ekranie komputera. Matias (Colin Woodell) przywłaszcza sobie laptopa należącego do niejakiej Norah C. IV., chłopak po zalogowaniu się na urządzeniu, zagaduje do swojej dziewczyny, głuchoniemej Amayi oraz do swoich przyjaciół, z którymi urządza sobie wieczór gier na Skype. Wkrótce jednak podprowadzony laptop zaczyna się zawieszać, czego powodem jest zapchany dysk twardy przez kilkadziesiąt filmów z podejrzaną zawartością. Chwilę później z Matiasem na Facebooku kontaktuje się prawowity właściciel komputera i żąda jego zwrotu. Matias orientuje się, że za zawarte w laptopie filmy ktoś chce zapłacić ponad 10 mln dolarów w BitCoinach, postanawia przejąć pieniądze i tym samym wplątuje się w niebezpieczną grę, z Dark Webem w tle.

Oryginalny Unfriended z 2014 roku wypada dużo lepiej niż sequel. W "Unfriended: Dark Web" (w polskiej wersji przetłumaczono ten tytuł na kuriozalne "usuń znajomego") wiele rzeczy brakuje. O ile w "jedynce" motyw mszczącej się z zaświatów, zaszczutej dziewczyny był mocno wciągający, tak w "Dark Web", gdzie antagonistami są członkowie "nielegalnego Internetu" brakuje napięcia. Kolejny problem to mocno naciągana fabuła i niestety bijący po oczach brak pomysłu na ten film. Przełożyło się to wszystko na wynik finansowy, bo choć obie części kosztowały po 1 mln dolarów każda, tak jedynka przyniosła ponad 64 mln przychodu a dwójka nieco ponad 16 mln. Film jednak otrzymał podobne oceny od krytyków jak część pierwsza (60% pozytywnych recenzji, na ponad 100 napisanych). Na tę chwilę nie jest pewne czy powstanie część trzecia, ale jeżeli seria będzie kontynuowana, to przydałoby się jakby scenarzyści wymyślili nieco lepszą fabułę. Bo sam format ma potencjał.

Ocena Civil.pl: 50%

Ocena: 39 Our House (Nasz dom)

Ethan (Thomas Mann) to młody naukowiec, pracujący wraz ze swoją dziewczyną Hanną (Nicola Peltz) nad urządzeniem mającym tworzyć bezprzewodowy prąd. Wkrótce ambitne plany bohatera zmieniają się, po tym jak giną jego rodzice i musi on się zająć młodszym rodzeństwem (siostrą i bratem). Nie rezygnuje jednak z pracy nad urządzeniem, które zamiast jednak generować prąd budzi do życia dusze zmarłych, zaczynające nawiedzać dom Ethana. Prosta, ograna do maksimum fabuła. Dom + nadprzyrodzone moce, takich horrorów były tysiące.

Produkcję można obecnie obejrzeć na Netflixie. Ten amerykańsko-kanadyjsko-niemiecki horror to bardzo słaby zawodnik w swojej kategorii. Dlaczego? Zarzut, który powtarza się najczęściej od widzów i krytyków to: nuda. Film jest bardzo ospały, wolno się rozkręca, nasycono go kiepskimi scenami, wypychającymi czas emisji do przepisowych 90 minut. Bardzo słabo wypada także scenariusz, pisany na kolanie i posiadający masę luk w fabule. Do tego należy dodać kiepską grę aktorską, o ile jeszcze Thomas Mann wypada jako tako a Nicola Peltz wyróżnia się jak zwykle swoją urodą, to aktorzy dziecięcy grający rodzeństwo Ethana są jakby wycięci z jakieś parodii horrorów. To co jeszcze mi się nie podobało to taka przewijająca się przez cały czas beznadziejność bijąca z ekranu i nieustanne patrzenie na zegarek "ile jeszcze zostało...". "Our House" mogę polecić tylko największym koneserom horrorów, którzy są w stanie obejrzeć każdy koszmarek. Pozostali powinni trzymać się od tej produkcji tak daleko jak się da.

Ocena Civil.pl: 39%

Ocena: 40 Edge of Fear (Ostrze strachu)

Raz na jakiś czas sięgam po mało ambitny film akcji klasy C. Tym razem skusiłem się na "Edge of Fear", ze względu na fakt, że w tej produkcji występuje kilkoro aktorów znanych z serialu "Prison Break" (Robert Knepper, Rockmond Dunbar, Amaury Nolasco i Jodi Lyn O'Keefe). Zacznę od fabuły, bo jest prosta. Mike Dwyer (Rockmond Dunbar) został przed laty uratowany przez parę chińskich lekarzy, Laurę (Zhu Zhu) i Patricka (Shen Lin). Aby im się odwdzięczyć, zaprzyjaźnił się z nimi i zapraszał do swojej daczy w lesie (oczywiście zlokalizowanej z dala od cywilizacji, co ma znaczenie dla fabuły). Podczas jednej z kolejnych wizyt w głuszy, trójka głównych bohaterów zostaje zaatakowana przez grupę przestępców na czele z sadystycznym Jackiem (Robert Patrick). Jack i jego ludzie, odbili nieopodal z więziennego konwoju niejakiego Victora (Robert Knepper). W wyniki nieostrożności, przestępcy zostają pozbawieni środka transportu ... i zmuszeni byli krążyć po lesie, aż wpadli na daczę Mike Dwyera. Wśród rzezimieszków są między innymi: Gina (Jodi Lyn O'Keefe) oraz Nick (Amaury Nolasco). Bandyci zabijają gospodarza i poważnie ranią w serce Patricka. Poważnie ranny lekarz... musi w pojedynkę pokonać bandę uzbrojonych po zęby przestępców po to by uratować żonę. Na tym opiera się fabuła tego filmu.

Ciężko mi będzie wypisać wszystkie wady tej produkcji. Prawie cała akcja ma miejsce w domku w lesie, co przy niskim budżecie (5 mln dolarów) jest oczywiście zrozumiałe. Rażą braki fabularne i scenariusz pisany na kolanie oraz masa nielogiczności. Poraża także amatorski plakat filmu, wyglądający jak tani fotomontaż. Skąd więc ocena 40-punktowa? Znalazłem kilka drobnych zalet. Pierwsza to obsada do której mam sentyment. Każdy kto w latach 90-tych oglądał Nasha Bridgesa, musi mieć sentyment do Jodi Lyn O'Keefe, która wcieliła się w jego córkę. Minęło ponad 20 lat i obecnie O'Keefe przekroczyła już 40 lat, ale dalej jej specyficzna, mroczna uroda robi wrażenie. Sentyment mam także do Amaury Nolasco, Roberta Kneppera i Rockmonda Dunbara, którzy grali ważne rolę w serii "Prison Break". Wracając jednak do samego "Edge of Fear", to należy zauważyć, że pomimo wielu wad, produkcja ta wpisuje się w szereg tysięcy filmów tego typu. Nie wyróżnia się ani na plus ani na minus. Kiedyś tego typu obrazy oglądało się na kultowych kasetach VHS a później na wypożyczanych płytach DVD. Teraz w erze VOD, materiał można obejrzeć np. na Netflix. Jeżeli ktoś ma dużo czasu i chce zobaczyć thriller klasy C z w miarę znanymi aktorami, to może od biedy sięgnąć po "Edge of Fear".

Ocena Civil.pl: 40%

Ocena: 39 Be Prepared (Czuwaj)

Polski thriller wyreżyserowany i napisany przez Roberta Glińskiego. Akcja "Czuwaj" ma miejsce podczas obozu harcerskiego, na którym spotykają się ułożeni harcerze z dobrych domów oraz tzw. trudna młodzież. Już na wstępie oboźny Jacek (Mateusz Wieclawek) orientuje się, że nie wszyscy chcą stosować się do harcerskich zasad. Wkrótce w dziwnych okolicznościach ginie jeden z harcerzy a policja bagatelizuje sprawę, uważając że śmierć nastolatka była nieszczęśliwych wypadkiem. Jacek postanawia na własną rękę wyjaśnić sprawę, współpracując z obozową sanitariuszką Ewą (Magdalena Wieczorek).

"Czuwaj" można obecnie obejrzeć na Canal+, a sam film miał premierę w Polsce w czerwcu 2018 roku. Niestety thriller ten to książkowy przykład tego, jak można zmarnować niezły pomysł poprzez fatalną realizację. Akcja na początku zapowiada się świetnie: kilkunastu młodych ludzi wywiezionych do lasu i grasujący morderca – aż się prosi by zbudować na tym ciekawą intrygę i chociaż "podrażnić" kanadyjskie produkcje klasy C, specjalizujące się w takich "klimatach". W polskim wykonaniu tego popularnego motywu niestety brakuje wszystkiego: emocji, napięcia, intrygi a przede wszystkim konsekwencji w pisaniu scenariusza. Wszystkie te mankamenty spowodowały, że film ten po prostu się nie podoba (kiepska ocena na Filmweb - 5.3, podobna na IMDB). Najgorsze w tym wszystkim jest to, że moim zdaniem nawet w polskich warunkach dałoby się ten film zrobić dobrze. Aby nakręcić thriller o morderstwie w lesie nie potrzeba grubego budżetu, tylko przede wszystkich dobrych i świeżych pomysłów, a tutaj to się tak przedstawia, jakby coś kręcono na siłę "aby było". Zdecydowanie nie polecam tego filmu.

Ocena Civil.pl: 39%