thriller

Recenzje thrillerów powinny przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie czy dany film trzyma w napięciu oraz czy scenariusz nie został napisany na kolanie. Nawet najlepszy pomysł da się zmarnować popełniając takie błędy jak niespójna fabuła czy też ślepe odtwarzanie znanych z innych filmów motywów.

Ocena: 65 Girl

Młoda dziewczyna (tytułowa "Girl", grana przez Bellę Thorne) jedzie autobusem do upadłego amerykańskiego miasteczka ... by zabić siekierą swojego ojca. "Daddy" opuścił Girl i jej matkę, gdy dziewczynka miała 6 lat, a teraz zdaniem matki ma im zagrażać. Na miejscu tytułowa bohaterka odnajduje ojca i jednocześnie wplątuje się w niebezpieczną grę z lokalnym szeryfem (Mickey Rourke) i jego przyrodnim bratem o pseudonimie "Czaruś" (Chad Faust).

Aktor Chad Faust nie tylko zagrał jedną z ról, odpowiada także za reżyserię (pełnometrażowy debiut) i scenariusz. "Girl" zderzyło się z bardzo słabymi ocenami od widzów, ledwie 4.8/10 w serwisie IMDb oraz nieco lepszymi od zawodowych krytyków, na 29 not zgrupowanych w Rotten Tomatoes 59% było pozytywnych. Krytycy zwrócili uwagę na dobrą rolę Belli Thorne. Amerykańska aktorka ma obecnie zaledwie 23 lata i na koncie grubo ponad 100 występów aktorskich (licząc z teledyskami, seriali i filmami krótkometrażowymi). W ostatnim czasie wystąpiła w kilku filmach, a także zagrała pierwszoplanową rolę w serialu "Paradise City", gdyby tego było mało, wg serwisu IMDb aż 7 filmów z tą aktorka jest na etapie "pre-produkcji". Aktorka na brak zajęć więc narzekać nie może. Wracając jednak do samego "Girl", moim zdaniem film ten został zbyt ostro oceniony, bowiem to bardzo poprawny, mroczny thriller z motywem zemsty ukazujący "zmarnowaną" amerykańską prowincję. Dobra gra aktorska, dosyć ciekawa intryga oraz odpowiedni klimat to najważniejsze walory tej produkcji. Oczywiście filmowi daleko do jakiejkolwiek wybitności, jednak to solidna klasa średnia. "Girl" obecnie można obejrzeć w serwisach VOD, np. Chili.

Ocena Civil.pl: 65%

Ocena: 51 The Woman in the Window (Kobieta w oknie)

"The Woman in the Window" to ekranizacja świeżej powieści Daniela Mallory'ego piszącego pod pseudonimem A.J. Finn. Pierwotnie film miał trafić do kin, jednak w wyniku pandemii prawa do emisji kupił Netflix, który to włączyć ten film do swojej oferty 14 maja 2021 roku. Kilka słów o fabule, Anna Fox (Amy Adams) to samotna kobieta mieszkająca w kamienicy na Manhattanie, która od dłuższego czasu nie wychodzi z domu z powodu agorafobii. W "wolnym czasie" kobieta obserwuje przez okno sąsiadów, pewnego dnia wydaje jej się, że jest świadkiem zbrodni. Role drugoplanowe w tym filmie grają: Gary Oldman, Julianne Moore, Wyatt Russell i Anthony Mackie.

Choć minęło zaledwie kilka dni od premiery w serwisie VOD, to film na ten moment zdążył już zebrać ponad 100 profesjonalnych opinii w serwisie Rotten Tomatoes, z czego zaledwie 29% jest pozytywnych, niskie noty "wystawili" także widzowie, obecnie film w IMDb ma notę 5.8/10. Czy faktycznie jest aż tak źle z tą produkcją? Niestety tak. Główne "grzechy" to przede wszystkim kiepskie budowanie napięcia (by nie powiedzieć niestaranne) oraz dosyć chaotyczna narracja. Choć moim zdaniem Amy Adams gra nieźle, to produkcji tej zabrakło thrillerowego pazura, czegoś co przykułoby uwagę widza. Film trwa około 100 minut i czas ten się nieco dłuży, co podczas kryminału nie powinno mieć miejsca. Irytuje przede wszystkim mocno zmarnowany potencjał, bo mogło wyjść świetnie, a wyszło co najwyżej przeciętnie. "The Woman in the Window" można zobaczyć na Netflixie.

Ocena Civil.pl: 51%

Ocena: 50 Hell Fest (Park Grozy)

Thriller z elementami horroru zaliczający się do gatunku slasherów. Szóstka przyjaciół udaje się na Halloween do parku grozy z vipowskimi biletami. Natalie (Amy Forsyth), Taylor (Bex Taylor-Klaus) oraz Brooke (Reign Edwards) towarzyszy trójka zainteresowanych nimi młodych mężczyzn. Świetna zabawa zaczyna robić się niebezpieczna, kiedy w parku rozrywki za bohaterami zaczynać podążać zamaskowany, tajemniczy mężczyzna.

Ten film z 2018 roku został wyprodukowany za 5.5 mln dolarów i przyniósł przychód wynoszący ponad 18 mln dolarów (pomimo, że jego premiera kinowa miała miejsce pod koniec września, a więc miesiąc przed Halloween). Umiarkowanemu sukcesowi komercyjnemu towarzyszyły złe oceny od widzów (5.5/10 w IMDb) oraz krytyków (40% pozytywnych not zagregowanych w Rotten Tomatoes). Slashery rządzą się swoimi prawami, ten jednak został pomyślany w dosyć oryginalny sposób, bo akcja ma miejsce w tłumie ludzi podczas masowej zabawy w parku. I to w zasadzie koniec dobrych słów o tym filmie. "Hell Fest" zawodzi w warstwie fabularnej, bowiem ta nie trzyma się kupy a postacie w nim występujące są naprawdę irytujące i tutaj należy wspomnieć o Bex Taylor-Klaus, grającej postać "wyluzowanej" Taylor (groteskowa rola). Film próbuje się "bronić" nieśmiertelnymi motywami kina slasherowego, a więc sporą dawką przemocy i brutalnych scen, to jednak sporo za mało, chyba nawet jak dla koneserów tego gatunku. Wszystko to składa się na bardzo przeciętny horror, który choć trwa zaledwie 89 minut, to jego oglądanie się nieco dłuży. "Hell Fest" można obejrzeć np. na Canal+.

Ocena Civil.pl: 50%

Ocena: 54 You Should Have Left (Powinniście odejść)

Były bankier Theo Conroy (Kevin Bacon), jego żona Susanna (Amanda Seyfried) oraz kilkuletnia córka Ella udają się na wakacje do wynajętego domu w Walii. Theo jest chorobliwie zazdrosny o swoją młodą żonę, dręczą go także wydarzenia z przeszłości, które wywołują u niego lęki i koszmary. Na miejscu w Walii wynajęta nieruchomość okazuje się być bardzo duża i komfortowa, jednak dom skrywa pewne tajemnice.

Ten horror wyprodukowany przez Blumhouse Production miał budżet wynoszący około 4 mln dolarów i debiutował w połowie 2020 roku. "You Should Have Left" na 111 recenzji zagregowanych w Rotten Tomatoes zebrał 41% pozytywnych opinii, równie słabo został oceniony przez widzów: 5.4/10 w IMDb. Kevin Bacon i Amanda Seyfried to aktorzy bardzo popularni i doświadczeni, Blumhouse to specjaliści od horrorów a reżyser i scenarzysta tego filmu David Koepp to twórca mający na koncie kilkanaście hitowych produkcji, co więc mogło się nie udać? Ciężko odpowiedzieć na to pytanie, ale moim zdaniem nie ulega wątpliwości że ten horror jest po prostu kiepski. Zabrakło napięcia i emocji, przez co fabuła słabo angażuje widza. Trochę ciężko patrzyło się na Seyfried i Bacona osadzonych w filmie poniżej ich kompetencji, gdzie nieważne jakby się postarali, efekt końcowy i tak nie miałby szans na sukces. "You Should Have Left" to film, który spokojnie można pominąć, niemniej jednak obecnie emitowany jest na Canal+.

Ocena Civil.pl: 54%

Ocena: 60 The Rental (Lokum)

Debiut reżyserski Dave'a Franco, który do tej pory kojarzony był wyłącznie z występami "przed" kamerą. Popularny aktor był także współautorem scenariusza do tego filmu. Kilka słów o fabule: dwie pary (dwaj bracia plus ich partnerki) wynajmują domek nad oceanem (na weekend). Charlie (Dan Stevens), jego żona Michelle (Alison Brie), jego brat Josh (Jeremy Allen White) oraz dziewczyna brata Mina (Sheila Vand) na miejscu zastają nieco bezczelnego zarządcę nieruchomości o imieniu Taylor (Toby Huss). Jednak wyposażenie domu oraz jego spokojna okolica i widok oceanu zapowiadają wspaniałą weekendową zabawę, do czasu aż w domu zaczynają się dziać dziwne rzeczy.

"The Rental" zebrał bardzo dużo profesjonalnych opinii od recenzentów (aż 193 zagregowane na Rotten Tomatoes z czego aż 75% pozytywnych), ale dostał paradoksalnie słabsze oceny od widzów (ocena 5.7/10 w IMDb). Trwający około 88 minut thriller buduje ciekawą atmosferę, ale scenarzyści moim zdaniem nie do końca wiedzieli w którą stronę chcą poprowadzić fabułę, przez co film od pewnego momentu stwarza wrażenie nieco chaotycznego. Na plus zaliczam ciekawą obsadę oraz grę aktorską. Obraz debiutował w kinach w okresie pandemii, stąd też w wielu krajach był jednocześnie oferowany w ramach VOD, przełożyło się to na słaby wynik finansowy. Obecnie w Polsce jest dostępny w ramach usługi Amazon Prime Video. Podsumowując: "The Rental" to raczej propozycja dla koneserów gatunku, kolejny film którego akcja ma miejsce w domu na pustkowiu. Jednak w tej wąskiej kategorii oceniam go nieco powyżej przeciętnej.

Ocena Civil.pl: 60%