thriller

Recenzje thrillerów powinny przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie czy dany film trzyma w napięciu oraz czy scenariusz nie został napisany na kolanie. Nawet najlepszy pomysł da się zmarnować popełniając takie błędy jak niespójna fabuła czy też ślepe odtwarzanie znanych z innych filmów motywów.

Ocena: 55 Dangerous Waters (Wzburzone wody)

Amerykański thriller z 2023 roku. 19-letnia Rose (Odeya Rush) wyrusza ze swoją matką Almą (Saffron Burrows) i jej nowym chłopakiem o imieniu Derek (Eric Dane) na rejs w stronę Bermudów. Podróż zamienia się w walkę o życie, po tym jak jacht zostaje zaatakowany przez gang handlujący ludźmi.

"Dangerous Waters" było kręcone w połowie 2022 roku na Dominikanie. W filmie występuje (na dalszym planie) Ray Liotta i jest to dosłownie jego ostatni film w karierze, aktor zmarł bowiem podczas zdjęć w Santo Domingo. Wracając jednak do samego thrillera, to spotkał się on z raczej chłodnym przyjęciem ze strony widzów (ledwie 5.2/10 w IMDb) i jeszcze gorszym ze strony zawodowych krytyków (na 14 zagregowanych recenzji w Rotten Tomatoes 29% z nich było pozytywnych). Produkcja ma dosyć niecodzienną obsadę, główną rolę gra izraelska aktorka Odeya Rush, charakteryzująca się dosyć przeciętną posturą, z kolei jej filmowa matka, Saffron Burrows to jedna z najwyższych aktorek w show biznesie. Obsadę dopełnia Eric Dane, który wypada dosyć przekonująco w roli człowieka z tzw. "przeszłością". Nieprzekonująco wypada za to fabuła tego filmu, sprawiająca wrażenie chaotycznej i niezbyt dobrze przemyślanej. Sam motyw survivalu na jachcie, gdzieś na środku oceanu jest dosyć oklepany, co nie znaczy, że nie da się na nim "wybudować" ciekawego filmu. Ten z pewnością taki nie jest, raczej reprezentujący przeciętny poziom, taki jak tysiące thrillerów tego typu, o których szybko się zapomina. Produkcję można obejrzeć np. na Canal+.

Ocena Civil.pl: 55%

Ocena: 68 Thanksgiving (Noc Dziękczynienia)

Amerykański slasher z 2023 roku w reżyserii Eliego Rotha. Podczas wieczoru Święta Dziękczynienia w amerykańskim Plymouth, po odejściu od kolacji, tłumy ustawiają się w kolejce przed lokalnym marketem elektronicznym aby skorzystać z promocji na Black Friday. Po tym jak córka właściciela marketu, o imieniu Jessica (Nell Verlaque) wraz ze swoimi przyjaciółmi omija kolejkę i dostaje się do środka "przed wszystkimi", dochodzi do szturmu na sklep. Rozwścieczony tłum tratuje się na wzajem, w wyniku czego ginie kilka osób, w tym żona ochroniarza o imieniu Amanda (Gina Gershon). Rok po masakrze, przy okazji kolejnego święta i kolejnej planowej promocji, w mieście zaczyna dochodzić do tajemniczych morderstw, ofiarami padają osoby powiązane z ubiegłorocznymi wydarzeniami.

"Thanksgiving" kosztował 15 mln dolarów i zarobił ponad 46 mln, co przy dzisiejszych standardach (coraz większej konkurencji ze strony VOD wobec kin) można uznać za sukces ... co oczywiście doprowadziło do decyzji o wyprodukowaniu sequela (mającego się pojawić w 2025 roku). Film spotkał się z bardzo dobrym odbiorem ze strony krytyków: 84% not zagregowanych w Rotten Tomatoes było pozytywnych. Nieco gorzej tą samą produkcję widzieli widzowie, wystawiając w IMDb średnią notę 6.3/10. Moim zdaniem ten slasher jest po prostu dobry i typowy dla produkcji Eliego Rotha. Uczeń Quentina Tarantino lubi szokować, stąd też jego horror pełen jest bardzo mocnych scen, dedykowanych raczej dla koneserów slasherów. Do minusów zaliczyłbym fabułę, która miejscami łapie "luki" i nieścisłości, jednakże w tego typu produkcjach to raczej standard. Film można obejrzeć np. w ramach subskrypcji Max.

Ocena Civil.pl: 68%

Ocena: 30 Elevator Game

Amerykański horror z 2023 roku. Grupa internetowych streamerów zajmująca się zjawiskami paranormalnymi, z powodu braku lepszych "pomysłów" na content, postanawia sprawdzić tajemniczą windę (znajdującą się w biurowcu nieopodal) powiązaną z legendą kobiety z piątego piętra. Według owej internetowej legendy, po przejechaniu przez określone piętra, śmiałkom ma ukazać nadprzyrodzona istota. Jak się można łatwo domyśleć, niewinna z pozoru zabawa w tropienie ducha, przybiera (nie)oczekiwany obrót.

Aż trudno w to uwierzyć, ten film dostał się do Top-10 najchętniej oglądanych filmów na polskim Amazon Prime Video (obecnie znajduje się tam na ... trzeciej pozycji). Nie wynika to z braku lepszej oferty, bo czasy "ubogiego" polskiego Amazon Prime Video są już dawno minione. Na IMDb "Elevator Game" także został w jakiś sposób zauważony, bo film zebrał grubo ponad 3 tysiące ocen (składających się na notę 4.2/10). Został nawet oceniony przez zawodowych krytyków, w Rotten Tomatoes zagregowano 13 profesjonalnych recenzji, z czego 31% z nich (a więc jakby nie liczyć 4 z 13) było pozytywnych. To dosyć zaskakujące, bo ten horror według mnie plasuje się mocno poniżej średniej tego niszowego gatunku. Największy minus to niesamowicie przerysowane postacie (grane przez nieznanych szerszej publiczności aktorów). Sama fabuła sprawia wrażenie bardzo nieprzemyślanej i chaotycznej, brakuje także typowych dla horrorów (nawet tej klasy) emocji. Ciężko wskazać w przypadku tej produkcji jakiekolwiek mocne strony. Ciekawostką jest fakt, że film powstał bezpośrednio dla platformy Shudder (dostępnej jedynie w krajach anglosaskich), która specjalizuje się tylko w horrorach i thrillerach (będąc częścią AMC Networks). W Polsce licencje na ten konkretny film posiada wspomniany już Amazon Prime Video.

Ocena Civil.pl: 30%

Ocena: 75 Talk to Me (Mów do mnie!)

Australijski horror z 2022 roku, którego akcja ma miejsce w Adelaidzie. 17-letnia Mia (Sophie Wilde) pogrążona w smutku, z powodu drugiej rocznicy śmierci swojej matki, wymyka się ze swoją przyjaciółką o imieniu Jade (Alexandra Jensen) i jej młodszym bratem na imprezę. Atrakcją owej imprezy jest zabalsamowana ręka, pozwalająca nawiązać kontakt z duchami zmarłych ludzi, z którą eksperymentuje obecna na domówce młodzież. Rolę drugoplanową w tym filmie gra Miranda Otto.

"Talk to Me" został wyreżyserowany przez braci Philippou, znanych w Australii jako "RackaRacka" (którzy oprócz kręcenia filmów zajmują się także tworzeniem contentu na YouTube). Film kosztował 4.5 mln dolarów amerykańskich i zarobił nieco ponad 92 miliony, osiągając komercyjny sukces oraz uznanie od widowni (solidne 7.1/10 w IMDb przy ponad 150 tysiącach głosów) oraz zachwyt krytyków (na 294 zagregowane recenzje w Rotten Tomatoes 94% z nich jest pozytywna). Moim zdaniem to bardzo dobry horror, nakręcony w oryginalny sposób, z ciekawą i wciągającą fabułą, trzymający w napięciu do samego końca. Choć film bazuje na "znanych" motywach, to wykonaniem zawstydza podobne produkcje. Jak łatwo się domyślić bracia "RackaRacka" poszli za "ciosem", sequel jest obecnie w produkcji, choć data jego premiery nie została jeszcze upubliczniona. "Talk to Me" można obejrzeć w ramach Amazon Prime Video i moim zdaniem to pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika horrorów.

Ocena Civil.pl: 75%

Ocena: 61 The Visit (Wizyta)

Horror z gatunku "found footage" z 2015 roku. Loretta (Kathryn Hahn) to samotna matka dwójki nastolatków: Becci (Olivia DeJonge) oraz Tylera (Ed Oxenbould). Z powodu rejsu ze swoim chłopakiem, kobieta planuje wysłać swoje dzieci do dziadków. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt że nie utrzymywała ona kontaktów z rodzicami od 15 lat, a jej dzieci nigdy nie poznały babci i dziadka. Na miejsce spotkania Becca i Tyler docierają sami (pociągiem) a cały pięciodniowy pobyt zamierzają uwiecznić na kamerkach, tworząc coś w rodzaju rodzinnego filmu dokumentalnego. Podczas pobytu, mili z pozoru dziadkowie, z każdym kolejnym dniem zaczynają się coraz dziwniej zachowywać, wywołując u rodzeństwa niepokój.

"The Visit" to jeden z bardziej znanych filmów typu "found footage" (polegających na tym, że akcja zostaje "nagrana" przez uczestników wydarzeń, a następnie "upubliczniona"), który okazał się komercyjnym sukcesem. Produkcja miała skromny budżet, ledwie 5 mln dolarów, a zarobiła ponad 98 mln (mając dobre oceny od widzów: 6.3/10 w IMDb i jeszcze lepsze od krytyków: na 230 zagregowanych recenzji w Rotten Tomatoes 68% z nich było pozytywnych). Nie da się ukryć, że fabuła tego filmu jest dosyć ... oryginalna i jednocześnie bardzo naciągana. Wygląda to nieco tak, jakby scenarzysta i reżyser w jednej osobie (konkretnie M. Night Shyamalan) wpadł na jego zdaniem dobry pomysł i nie zaprzątał sobie głowy szczegółami fabuły. Niemniej film ogląda się dosyć dobrze i na pewno wyróżnia się on pozytywnie na tle naprawdę już rozbudowanego gatunku horrorów typu "found footage". Jeżeli ktoś lubi akurat ten motyw w horrorach, to nie powinien szczególnie narzekać po obejrzeniu "The Visit". Produkcję można obejrzeć np. w ramach usługi "Max".

Ocena Civil.pl: 61%